sobota, 6 czerwca 2015

Co zabija wyobraźnię twórców gier (korzystających z rpgmakera i nie tylko) ?

  Od pewnego czasu odciąłem się od tworzenia w rpgmakerze. Przez lata zwykłem grać jedynie w gry 2-d i ciekawe wymagające gry fabularne. To był genialny okres czasu, a moja wyobraźnia wchodziła na wyżyny. Jakiekolwiek gry 3-d to była rzadkość. Przez ostatnie 2 lata grałem sporo w 3-d. Skutki były katastrofalne. Sądząc po tym co się dzieje na scenie rpgmakera (jak wyglądają gry robione przez ludzi grających w trójwymiarowy crap - pozbawione duszy i elementu pobudzania wyobraźni grającego) wywnioskowałem, że granie w gry 3-d w większości zabija wyobraźnię.

   Gry 3-d stawiają na pokazywanie wszystkiego grafiką, a tym zastępowanie niedostatków obrazem. Osoba, która chłonie wszystko za pomocą wizualizacji graficznych zatraca swoją wyobraźnię i zdolności do abstrakcyjnego myślenia potrzebnego do tworzenia własnych idei, które przeniesione do wirtualnego świata mogą pobudzić wyobraźnie grającego i utrzymywać gracza czymś innym niż grafika. Przykładem niech będą lokacje w grach z rpgmakera osób, które inspirują się trójwymiarowym crapem - lokacje są pozbawione duszy i umowności - są tworzone dosłownie co sprawia, że tracą swój element fantazji, a stara się naśladować realizm z 3-d używając grafik dosłownie - realizm jest nudny i kiczowaty w rpgmaker ponieważ styl graficzny w każdym z tych programów jest umowny, a nie realistyczny - to powoduje, że każdy kto używa tych samych elementów  graficznych i inspiruje się 3-d lokacje tworzy w ten sam sposób - wyglądają przeważnie jak 2-krople wody i są pozbawione duszy...

    Kolejną rzeczą są postaci i dialogi - komputerowe rpgi w trójwymiarowym wydaniu, ale także inne gry 3-d są przeważnie płytkie pod względem postaci, bo wszystko w większości zastępuje grafika - autorzy nie nadrabiają niczego innymi elementami niż głównie grafika i animacje. Takie rzeczy w rpgmakerze nie zadziałają. W rpgmakerze autor musi utrzymać gracza nieustannie pobudzając jego wyobraźnie - trzymając gracza w niepewności. Grafikę musi zastępować ciekawymi pomysłami i brakiem monotonni w grze - a tego rodzaju abstrakcyjne myślenie, które operuje na umowności i łamaniu rzeczywistości i logiki zabiją u potencjalnych twórców praktycznie wszystkie gry 3-d.

   To sprawia, że osoba, która namiętnie gra w 3-d będzie mieć ogromne problemy ze zrozumieniem jak tworzyć klimat za pomocą rpgmakera. Będzie mieć problemy z stworzeniem postaci, której osobowość i pewna umowność będzie zgodna z przedstawioną umownością grafiki i lokacji. Innym problemem będzie utrzymanie gracza w zaciekawieniu (Przyzwyczajony do oglądania fan lokacji 3-d i animacji - nie będzie potrafił zaciekawić gracza czymkolwiek innym niż wstawieniem do gry gotowych modeli 3-d i lokacji, do których się przyzwyczaił grając w 3-d- ale tego się nie da robić w rmie, a także poza nim, bo robienie modeli 3-d to miesiące pracy dla super utalentowanych artystów i rysowników...to temat na osobną książkę) Kolejnym problemem będzie utrudnione tworzenie umownych lokacji za pomocą grafiki 2-d, a jeszcze większym będzie problem z abstrakcyjnym myśleniem potrzebnym do tworzenia na tych podstawach oryginalnej rozgrywki, wydarzeń i fabuły, które będą nadrabiać grafikę i nie będą pozwalać się nudzić graczowi.

   Podsumowując polecam zrezygnować z grania w gry 3-d choć na kilka tygodni, a szukać ciekawych rzeczy w grach 2-d (tylko unikać idiotycznych gier casual z flasha itp.)Sprawdźcie jak mocno wpłynie to na waszą wyobraźnie i o ile bardziej wasze gry będą mniej puste i nudne, a o ile bardziej wasze lokacje ciekawe i inne od pozostałych, a rozgrywka znacznie bardziej ciekawa i to wszystko bardziej spojone ze sobą - może wreszcie również w waszych grach zawita klimat, którego dotychczas nie potrafiliście stworzyć...Poczułem na własnej skórze ogromną różnicę kiedy zrezygnowałem z 3-d syfu wystarczyło kilka dni - wróciłem do grania w gry rm, oraz w gry 2-d z konsol i freware na pc jak bardzo to pomogło mojej wyobraźni - znów mam setki pomysłów jak kiedyś- ale podobnie jest z innymi twórcami gier - im bardziej są oderwani od 3-d syfu tym często bardziej oryginalne i świetne gry w rpgmakerze i nie tylko tworzą. Wielu zagranicznych twórców (których znam) brzydzi się grami 3-d, a ich gry są jednymi z najlepszych w tym programie - coś w tym jednak musi być nie sądzicie ? Szukając czegoś innego w grach sami idą tropem tworzenia i biorą rpgmakera takim jakim jest, a ich obraz grafiki 2-d nie jest skrzywiony grami 3-d co sprawia, że nie produkują crapu, ale sięgają do własnej wyobraźni i lepiej rozumieją grafikę 2-d co owocuje oryginalnością w każdym względzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz